Sesja w słonecznikach była w moich planach już w ubiegłym roku.
Nie udało się jej wówczas zrealizować z powodu braku odpowiedniego miejsca. Tym razem udało się znaleźć piękne, duże pole słoneczników w Kierszku niedaleko Ogrodu Botanicznego w Powsinie. Sesja z Olgierdem to jak zwykle duże wyzwanie, po pierwsze żeby nadążyć, po drugie aby namówić go, aby robił mniej więcej to, o co mi chodzi. Jak wyszło tym razem, oceńcie sami.
Najnowsze komentarze