Uniejów, Rogalin, Poznań
Wszystko to podczas jednego weekendu. W tzw. długi weekend sierpniowy wybraliśmy się do stolicy Wielkopolski, po drodze zahaczając o Uniejów i Rogalin. W po drodze z Warszawy do Poznania planowaliśmy wpaść do Uniejowa, aby zażyć kąpieli w termach. Niestety dwugodzinna kolejka do wejścia skutecznie nas zniechęciła. Skończyło się na odpoczynku na małej plaży nad rzeką i krótkiej wizycie w zamku w Uniejowie.
Kolejny przystanek w Rogalinie, słynne Dęby Rogalińskie Lech, Czech i Rus. W najlepszej kondycji jest niestety Rus. Czech usechł, a Lech się rozłamał. Nie udało się zostać do wieczora i zrobić zachodu słońca na łęgach, także trzeba wrócić jeszcze raz. Podobno najlepiej odwiedzić Rogalin zimą, bo wtedy drzewa są bez liści i kontury dębów wyglądają najciekawiej na tle wschodzącego lub zachodzącego słońca.
Ostatni przystanek w Poznaniu. Wizyta w Termach Maltańskich (podobno największe w Polsce), spacer nad Jeziorem Maltańskim, wizyta w Rogalowym Muzem Poznania, spacer po Rynku a na koniec kawa w parku na tyłach Starego Browaru.
Chcesz na bieżąco dostawać informacje o nowych wpisach na blogu, ofertach specjalnych oraz szkoleniach fotograficznych? Zostaw swoje dane:
[mc4wp_form id=”1195″]
1 comment(s)
Asia
uwielbiam takie wycieczki <3 Polska jest piękna i coraz częściej mam ochotę właśnie poznawać i odkrywać Nasz kraj niż kurorty zagraniczne :)